red orange yellow green blue pink

Satanizm a muzyka

satanizm muzyka

Związku muzyki, a zwłaszcza rocka i metalu, z satanizmem to temat bardzo stary i oklepany. Wiele grup muzycznych było posądzanych o propagowanie satanizmu co miało swój oddźwięk nawet w sądach.

Jak przedstawia się prawda? Jest ona, niestety, dużo mniej mroczna i fascynująca niż mogłoby się wydawać. Otóż bardzo trudno znaleźć muzyków, którzy przyznawaliby się do praktykowania satanizmu (wyjątkiem są tu niektóre grupy blackmetalowe oraz nasz rodak Roman Kostrzewski z grupy KAT mający „na koncie” płytę, na której odczytuje „Biblię Szatana” La Vey’a).

Prawdą jest, że tematy zła, przemocy, Szatana pojawiają się często w tekstach grup rockowych i metalowych, ale są to tylko i wyłącznie fascynacje literackie albo metafory. Najlepszym przykładem jest tu zespół Rolling Stones, którego utwór „Sympathy For The Devil” był swojego czasu pod ostrzałem środowisk katolickich. To, że utwór opowiada o Szatanie, jest oczywiście prawdą, bo i o czym miałby opowiadać skoro jest zainspirowany „Mistrzem i Małgorzatą” Bułhakowa?

Kolejny absurdalny przykład to zespól Led Zeppelin i ich największy przebój „Stairway To Heaven„. Ta przepiękna ballada puszczona od tyłu miała, na zasadzie przekazu podprogowego, namawiać do czczenia szatana.

Zespoły metalowe często odwołują się do aury tajemniczości związanej z satanizmem także dlatego, że wszystko co tajemnicze przyciąga. Przyciąga muzyków i daje im inspirację, ale przyciąga także fanów i zwiększa popularność zespołów. Iron Maiden, Judas Priest, AC/DC, Black Sabbath to tylko niektóre zespoły oskarżane o satanizm, chociaż w ich skład często wchodzą katolicy czy ateiści (chociaż wydaje się, że to drugie już jest wystarczającym powodem do bicia na alarm).

Jednym z najświeższych przykładów są oskarżenia pod adresem polskiej grupy Behemoth, która w swoich tekstach odnosi się do Szatana, z resztą tak jak i do wielu innych bóstw babilońskich, asyryjskich itp. Czy Behemoth do czegoś nawołuje? Tak – do samodzielnego myślenia, do nie brania ich tekstów ślepo na wiarę. O tym katoliccy, oburzeni działacze zdają się zapominać.

8 komentarzy - “Satanizm a muzyka”

  1. infiniteCloud Says:

    może pokarzcie ludzkości współczesną scenę i polską, czy też ślepi jesteście

  2. eff Says:

    haha śmieszne „Iron Maiden, Judas Priest, AC/DC, Black Sabbath to tylko niektóre zespoły oskarżane o satanizm, chociaż w ich skład często wchodzą katolicy czy ateiści (chociaż wydaje się, że to drugie już jest wystarczającym powodem do bicia na alarm).”

  3. Lucia Says:

    IDOTYCZNE!!! Kto wymyśla takie bzdury żal.pl rozpacz.com

    LOL tylko to rzec można

  4. Ja Says:

    A ludzie i tak są na tyle naiwni i w to niewierzą. Ogarnijcie się ludzie bo może się to dla was źle skończyć słuchając nadal takich zespołów. Rozumiem, że co niektórzy uwarzający się za „prawdziwych rockmanów” nie potrafią zrozumieć, że takie „legendy” które uwielbiają wszyscy najlepsi znawcy są złe. Ludzie pomyślcie choć troche swoim mózgiem, a nie powtarzajcie non stop to co inni, bo to już jest żenujące.

  5. Grubszy Janek Says:

    Beznadziejny tekst, który nic nie wnosi. Chyba tylko, a może aż, o głupocie autora i jemu podobnych, co nie dostrzegają, że np. na okładce płyty AC/DC (nawiasem mówiąc kiepski to zespół), facet ma przytwierdzone do głowy czerwone rogi, a sam palcami dłoni robi sobie drugie – i jest to…? Co? To jest czczenie Szatana, a jeśli nie – sam facet tak pewnie nie uważa – wykorzystywanie Szatana do zarabiania pieniędzy. Więc członkowie zespołu po śmierci do kogo będą należeć, komu oddadzą dług? Jest znany fakt, że ci co zawierzyli Szatanowi i oddali się mu, mają obiecane dostatnie i szczęśliwe życie na ziemi, ale po śmierci… Zresztą, co tak naprawdę Ojciec Kłamstwa może obiecywać?? Obiecuje wiele, ale wszystko jest bujdą. AC/DC to jeden z najdurniejszych zespół jakie znam, który wykorzystuje szatańskie symbole i teksty, jeszcze się z tego ciesząc i uznając to za zabawne. Idioci ciągnący ludzi do Piekła, poplecznicy Szatana!

  6. Krzysiek :) Says:

    Grubszy Janek śmieszą mnie tacy ludzie jak ty. Jak większość bierzesz te teksty na serio? Muzyka to jest rozrywka a nie jakieś kazanie. Zaraz będzie że szatan mnie opętał albo coś innego. Cóż tu będziesz w błędzie ponieważ jestem agnostykiem. Wiecie co wam powiem? KOŚCIÓŁ ROBI LUDZIOM WODĘ Z MÓZGU. Jako ludzie nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy bóg istnieje. Niektórzy mówią że biblia to dowód. Biblia to taki dowód na istnienie boga,jak komiks spider-mana jest dowodem na to że spider-man istnieje. Dobranoc

  7. Krzysiek :) Says:

    I nie, nie miałem na celu nikogo urazić.

  8. MisQot Says:

    Ok. A do jakiego „myślenia” nawołuje ten tekst Behemotha?

    BEHEMOTH „AMEN”

    Zdrowaś Maryjo, hańby pełna
    Pan cudzołożył z tobą
    Przeklętaś ty między ludźmi
    I opętana

    Przebiegła jak całun turyński
    Na autopsji boga
    Potępiona Dziewica Maryja
    Credo niespełnione

    Dziwka sybillowego sromu
    Uzurpatorka i kłamca
    Czarownica złamanych ślubów
    Wieki płakały przez ciebie…
    Gdzie jesteś teraz w godzinie próby?!?

    Przebiegła jak całun turyński
    Na autopsji boga
    Stworzenie z niczego
    Credo niespełnione

    Nędzny owoc żywota twego, Babilon!
    Święta matko, matko boga
    Nie módl się za nami grzesznymi
    Teraz i w godzinę śmierci naszej
    Amen

    Bo mnie to wygląda na CELOWE nurzanie w gównie postaci Maryi. Ja jestem letni religijnie i lubię Behemotha, ale za takie teksty naplułbym Nergalowi w ten jego chudy ryj.

    To tyle.

Skomentuj